Ostatnio rozmawiam z agentami piłkarskimi, którzy coraz mocniej zastanawiają się nad zmianą modelu funkcjonowania biznesu, a to głównie w związku z obecną sytuacją na rynku piłkarskim i nowymi regulacjami wprowadzonymi przez FIFA (FFAR).
Najczęstszym praktycznym problemem w branży jest niestabilność relacji pomiędzy agentami i zawodnikami, czyli częste wypowiadanie umów o reprezentacje przez zawodników, które to wypowiedzenia zazwyczaj inspirowane są przez konkurencje.
Mimo zabezpieczeń które można wprowadzić do umów o reprezentacje w postaci np.: kar umownych, czy odszkodowań w związku z wcześniejszym zakończeniem umów o reprezentacje, w praktyce kiedy taki spór między zawodnikiem a agentem trafi do sądu piłkarskiego, to zazwyczaj sąd opowiada się za zawodnikiem i miarkuje wysokość takich zobowiązań. Agenci unikają też pozywania swoich zawodników, bo może to zaszkodzić ich reputacji na rynku i nowi zawodnicy będą mieli obawy przed współpracą z takim agentem.
Po kilku latach współpracy z zawodnikiem, agent może zostać z niczym, a w praktyce jest stratny bowiem ponosi spore koszty obsługi takiego zawodnika. Zazwyczaj agent liczy, że w przyszłości dojdzie do „spektakularnego” transferu jego zawodnika i w ten sposób zapewni sobie pokrycie dotychczas poniesionych kosztów, co jednak nie zdarza się zbyt często.
Finalnie nawet duża prowizja za „spektakularny” transfer zawodnika otrzymana po kilku latach współpracy z zawodnikiem, po analizie poniesionych kosztów obsługi zawodnika przez kilka lat, oraz po analizie ilości godzin poświęconych na ten transfer często powoduje, że ostateczna stawka godzinowa jest nieznaczna. Inną kwestią jest brak analizy tego typu danych przez agentów np.: nie spotkałem jeszcze agenta który zapisywałby i analizowałby ilość czasu poświęconego na obsługę danego zawodnika, co w innych branżach jest raczej standardem. Procesy biznesowe takie jak np.: wypracowane standardy obsługi klientów, analiza czasu pracy, ochrona danych osobowych, prawidłowa dokumentacja, a nawet prawidłowa forma prawna prowadzenia firmy, u wielu agentów wciąż kuleją.
Kolejnym problemem jest ograniczenie rynku, czyli ograniczona ilość klubów piłkarskich z którymi agenci muszą utrzymywać cały czas dobre relacje. Z drugiej strony głównymi klientami agentów są zawodnicy, a więc w sytuacji sporu pomiędzy zawodnikiem a klubem piłkarskim agenci najczęściej nie chcą walczyć z klubami.
Dodatkowo jeśli agent umieści zawodnika w klubie i ma ustaloną z klubem prowizje to zazwyczaj płatność prowizji jest odroczona w czasie lub rozłożona na raty. W praktyce często dochodzi do opóźnień w płatności prowizji przez kluby, a prowizje agentów – w odróżnieniu od wynagrodzenia zawodników – nie podlegają pod system licencyjny, wobec tego prowizje dla agentów są jednymi z ostatnich zobowiązań które regulują kluby.
Innymi problemami agentów piłkarskich są:
– konflikt interesów w relacjach z klubami i zawodnikami,
– wypowiadanie umów przez zawodników w najmniej spodziewanym momencie
– możliwość samodzielnego reprezentowania się przez zawodników mimo zawartej umowy z agentem co w zasadzie pozbawia agentów możliwości otrzymania prowizji, a kluby piłkarskie coraz częściej wykorzystują ten przepis przy podpisywaniu nowych zawodników
– próba ograniczenia prowizji agentów przez FIFA
– system licencyjny dla agentów
– ograniczona liczba klientów w postaci wypłacalnych klubów piłkarskich
– ponoszone koszty prowadzonej działalności które często nie są uwzględniane przy bieżącej obsłudze zawodników
– rozwój elektronicznych systemów skautingowych i baz danych zawodników którymi dysonują kluby piłkarskie, co w pewnym stopniu eliminuje konieczność współpracy z agentami
– niestabilne źródła dochodów.
Z zewnątrz i na zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych rynek agentów piłkarskich wygląda super, ale w praktyce agenci – szczególnie na polskim rynku – z wyłączeniem kliku największych agencji – muszą często walczyć o przetrwanie w tym biznesie.